Kupiłam niewielką dynię w markecie. Wykonanie w dyni dziur to pomysł "odgapiony" gdzieś z Internetu. Wbiłam przy pomocy młotka metalowe foremki do ciastek w skórę dyni. Pomagała mi dzielnie moja córka, twierdząc, że jest to dziecinnie proste. Następnie wycięłam otwór i wydrążyłam zawartość... Wpiłam foremki do środka, Dziurki wyszły kształtne i równiutkie... szybkie wykonanie a afekt bardzo przyjemny...
Super zabawy... z najmłodszymi. My możemy boczyć się na ten nowy zwyczaj ile chcemy- a dzieci myślą swoje... :)