Czas na zmiany, wyszorowałam go, wysuszyłam, przetarłam papierem ściernym i pokryłam ulubioną, białą farbą...
Oczywiście bardzo chciałam go ozdobić serwetkowym, kwiatowym wzorem..najpierw pomyślałam o fioletach jednak czerwone hortensje wygrały... bardziej delikatne i " zwiewne"... a jeszcze lakierowanie...
a to przebieg prac:
Dziś nieco nieudane zdjęcia... na przeprosiny jesienny bukiet :)
bardzo ładnie wyszło. koszyczek dostał nowe życie i to się liczy najbardziej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńHaniu, bardzo dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam :)
UsuńAguś, znowu coś starego na nowe zamieniłaś i wyszło świetnie. Te hortensje doskonale pasują do tego koszyka i żadne inne kwiatki, nie byłyby w stanie ich zastąpić.. Jesienny bukiecik, na przeprosiny, piękny, ale wcale nie był konieczny, bo fotki koszyka są OK.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.)
Danusia jesteś moją opoką. Jakoś mnie te fotografie nie przypadły do gustu... jakoś tak wyszłąm z wprawy... ale się postaram :)... Pozdrawiam :) dziękuję :)
UsuńTo wspaniałe dawać przedmiotom nowe życie. Bardzo cenię ludzi, którzy zamiast wyrzucić i kupić nowe, wkładają sporo serca i wysiłku, aby ocalić stare rzeczy.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za taki budujący komentarz... Pozdrawiam :)
UsuńPiękna renowacja starego koszyczka na nowy wyszła. Bukiet jesienny śliczny, cudowne słoneczniki z niego spoglądają. :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko, że jesteś tu ze mną. Pozdrawiam :)
UsuńBardzo ladna reanimacja tego koszyczka...
OdpowiedzUsuńWszystko tak starannie zrobione.
Pozdrawiam
Dziękuję pięknie za przemiły komentarz. Pozdrawiam. :)
Usuńuwielbiam takie przemiany :) wyszło Ci jak zwykle ślicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :) Pozdrawiam :)
UsuńPamiętam te koszyczki :) Ślicznie wyszła przemiana. Ale i ten obrus pod nim...cudo :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję, że wpadłaś do mnie na chwilkę. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNo proszę ze zwykłego koszyczka taka śliczna przemiana chyba się powtarzam :) :) :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś Marzenko, po moim zastoju jednak o mnie nie zapominacie. :)
Usuń