My z córeczką oczywiście pomagamy ile możemy. Ja chętnie służę dobrymi radami i dokumentuję fotograficznie owe dzieła...
Pozdrawiam ze Świnoujścia :) odpoczywam tu jeszcze tydzień.
Zamki na pisaku
Dziś nietypowy post wakacyjny. Chcę Wam pokazać jakie zamki na plaży powstają dzięki mojemu mężowi.
Lampioniki
Wakacje cudnie płyną, jestem teraz nad morzem i bardzo mi z tym dobrze.... postanowiłam zaglądnąć jednak do siebie... Dziś mam do pokazania lampiony wykonane ze szklaneczek po świeczkach zapachowych. Ja- stara zbieraczka wszystkiego znalazłam trzy takie szklaneczki i je ozdobiłam.
Najpierw szklaneczki, minimalnie przetarłam papierem ściernym, posmarowałam wikolem i przykleiłam serwetkę marszcząc ją... wykorzystałam trzecią warstwę od serwetek jakich używam do innych prac, mam przecież ich pod dostatkiem....
Po wyschnięciu przykleiłam drobne elementy z ulubionymi wzorami...
i lekko pomalowałam złotą pastą..
pomysł ten jest łatwy, szybki i przyjemny... efekt gwarantowany :)
Pozdrowienia dla wszystkich co odpoczywają :) i dla tych co pracują :( .
Ale to jak odpoczywacie, zależy tylko od WAS!!! :)
Chustecznik w stylu vintage
Dzisiaj krótko o historii tego chustecznika,...
Postąpiłam z nim jak zwykle: podkład, żółtko i na koniec warstwa farby. I byłoby wszystko ok , gdyby nie okazało się, że farba jakoś nakłada się źle a na dodatek w pomieszczeniu było zimno i spękania nie wyszły.
Już kilka razy tak miałam, więc należało podjąć decyzję co z tym zrobić... chciałam przetrzeć to papierem ściernym i zacząć od nowa...ale kilka przetarć dało ciekawy efekt zniszczonego drewna... Pozostało już tylko znaleźć odpowiednią serwetkę.... A efekt końcowy jest taki:
Dziękuję stałym czytelnikom za wytrwałość w czytaniu mojego bloga i zastawianie cudnych komentarzy :)
Postąpiłam z nim jak zwykle: podkład, żółtko i na koniec warstwa farby. I byłoby wszystko ok , gdyby nie okazało się, że farba jakoś nakłada się źle a na dodatek w pomieszczeniu było zimno i spękania nie wyszły.
Już kilka razy tak miałam, więc należało podjąć decyzję co z tym zrobić... chciałam przetrzeć to papierem ściernym i zacząć od nowa...ale kilka przetarć dało ciekawy efekt zniszczonego drewna... Pozostało już tylko znaleźć odpowiednią serwetkę.... A efekt końcowy jest taki:
Dziękuję stałym czytelnikom za wytrwałość w czytaniu mojego bloga i zastawianie cudnych komentarzy :)
Kwieciste segregatory...
Dziś chciałabym pokazać dwa segregatory jakie udało mi się wykonać wcześniej a których nie prezentowałam w osobnych postach. Jeśli się dobrze przyjrzeliście, to można je było zobaczyć na kiermaszu.
Najpierw wykonałam ten drugi. Miałam wielkie problemy z naklejeniem serwetek nie stosowałam jeszcze techniki na żelazko. Późniejsze próby poprawienia żelazkiem naklejonej wcześniej za pomocą pędzla serwetki nie powiodły się na tyle bym była zadowolona w 100 %. I segregator mimo podkolorowania go wygląda nieco słabo...
Nad drugim popracowałam już nieco dłużej, pomalowałam go na niebiesko, następnie preparat do spękań i biała warstwa farby na wierzch. I tu już nakleiłam serwetkę przy pomocy żelazka i efekt jest o wiele lepszy...
Wszystkim przesyłam wakacyjne życzenia dni pełnych słońca !!! :)
Najpierw wykonałam ten drugi. Miałam wielkie problemy z naklejeniem serwetek nie stosowałam jeszcze techniki na żelazko. Późniejsze próby poprawienia żelazkiem naklejonej wcześniej za pomocą pędzla serwetki nie powiodły się na tyle bym była zadowolona w 100 %. I segregator mimo podkolorowania go wygląda nieco słabo...
Nad drugim popracowałam już nieco dłużej, pomalowałam go na niebiesko, następnie preparat do spękań i biała warstwa farby na wierzch. I tu już nakleiłam serwetkę przy pomocy żelazka i efekt jest o wiele lepszy...
Ot i cała historia :)
Wszystkim przesyłam wakacyjne życzenia dni pełnych słońca !!! :)