Jesienny bukiet w dyni

Postanowiłam zrobić bukiet w którym wazonem będzie dynia. Mąż zdobył wiele przeróżnych okazów dyni do dekoracji naszego trasu. Jedną, średniej wielkości zawłaszczyłam dla siebie do zrobienia jesiennego bukietu. 


Zdjęcia pozwolą zrozumieć jak wykonałam wazon z dyni.

Do wykonania bukietu wykorzystałam gąbkę florystyczną i celofan.


 Gąbkę oasis zawinęłam w celofan.

W tak przygotowanym wazonie można układać kompozycję.

Wszystkie rośliny pochodzą z mojego ogrodu.
 ligustr
 irga
róża
róża
 róża
hortensja
mahonia
róża
miechunka
rozchodnik okazały
Tak wygląda mój uroczy bukiet:








Miłego dnia :)
Pięknej jesieni...

Koszyczek z kwiatami na Dzień Nauczyciela DIY

Zbliża się Dzień Nauczyciela, robi się więc z dziećmi laurki, kwiaty... a ja zrobiłam koszyczki z jednorazowych papierowych talerzyków. Nie jest to mój pomysł autorski, a raczej improwizacja na temat widzianego kiedyś koszyczka.
Z białych jednorazowych talerzyków należy wyciąć połowę dna talerzyka. 
U góry powstałego koszyczka przykleić koronkową taśmę. Następnie wycięte z kolorowego papieru kwiatki i ich środki. 



 Ozdobą są również przyklejone dwa listeczki. Wszystko przyklejone niezawodnym klejem magicznym, którego ja używam do wszystkich działań plastycznych








Praca łatwa, szybka i przyjemna! Do zrobienia z dziećmi.
Coś mi nie pasowało w tej pracy, postanowiłam dodać jeszcze ciemne środki do kwiatków. Wydaje mi się, że teraz dużo lepiej.

WSZYSTKIM NAUCZYCIELOM ŻYCZĘ MIŁEGO ŚWIĘTOWANIA I WIELU ŻYCZEŃ OD WYCHOWANKÓW.


Jesienny wianek na drzwi...

Koniecznie trzeba ozdobić drzwi- pomyślałam i postanowiłam zrobić to jak najszybciej. Najłatwiejszy wydał mi się wianek jesienny. 


Najpierw miałam tysiąc planów jak to zrobić. Myślałam " na bogato"... i wszystko z naturalnych elementów. Wizja spadających kawałków po wpływem szarpnięć wpłynęła na zmianę decyzji co do ich wykorzystania. Udałam się więc do sklepu " wszystko po...", by wyszukać odpowiednie, sztuczne ozdoby... w oczy wpadły mi gałązki obsypane czerwonymi kulkami przypominające mini głóg. 













W powrotnej drodze przy pomocy sekatora wycięłam kilka bezlistnych gałązek lipy. Niestety gałązki są dość kruche i trudno się kształtuje wianek. 

Efekt po tym mozole jest jednak zadowalający. 




Gałązki z kuleczkami przywiązałam czerwonymi wstążeczkami. 



Efekt tak mi się spodobał, że gałązki z czerwonymi kulkami dowiązałam do białego, wiklinowego wianka z kuchni.

Szkoda, że zdjęcia wyszły mi kiepskie, bo wianki są śliczne. :)