Lubię robić coś z niczego... tym razem zajęłam się skrzyneczkami po owocach... Takie skrzyneczki na drobiazgi trochę " podrasowane" na pewno się przydają takiemu zbieraczowi jak ja.
Skrzynki lekko przetarłam papierem ściernym i pomalowałam białą farbą,
Zamarzyłam sobie o transferze jednak nie jest to jak się okazuje prosta sprawa... i ja nadal nie potrafię tego robić... Skrzyneczki mimo nieudanego transferu i tak są przydatne i jak dla mnie mają swój urok...
Skrzyneczki wyłożyłam moim ulubionym szarym materiałem.
Pozdrawiam wszystkich gorąco.