Nagroda w konkursie Na najpiękniej zaaranżowany balkon i taras :)

Kochani pragnę się podzielić z Wami moją radością. Jak pisałam we wrześniu, wzięłam udział w konkursie  czasopisma MOJE MIESZKANIE  " Na najpiękniej zaaranżowany balkon i taras". I zdobyłam nagrodę, nie jest to pierwsze miejsce ale bardzo mnie ta nagroda cieszy. 
 A to mój ukochany, nagrodzony taras, który możecie zobaczyć na mój taras z niebieskim akcentem
JESTEM SZCZĘŚLIWA :)
ŻYCZĘ WAM BYŚCIE:
ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE I BYŁO WAM NIEBIESKO ;)

Jesienne drzewo z mufinek ;)

Dzieci z mojej klasy wykonały piękne, jesienne drzewo stanowiące tzw. pracę zespołową.
Obiecałam im, że zamieszczę posta z tym  " dziełem" klasy II.
Praca wykonana została na arkuszu szarego papieru.
Do wykonania pracy potrzebne były: papier szary, bibuła brązowa i zielona, klej, marker, foremki papierowe do mufinek. Dzieci przyklejały najpierw bibułę. Bibuła nie była cięta tylko szarpana i nieco ugniatana. Po wyklejeniu pnia i trawy dzieci przyklejały papierki od mufinek przewracając je na odwrotna stronę.  
Serdecznie pozdrawiam swoich uczniów. :D

Mój taras z niebieskim akcentem

Chciałam Wam pokazać mój taras, ulubione miejsce spędzania wolnego czasu od wiosny do późnej jesieni. Taras jest zieloną częścią naszego domu, wielkim " pokojem na powietrzu". Przyjmujemy tu gości, odpoczywamy, jemy, pracujemy.... można robić wszystko.... i nie lubimy się z nim rozstawać w czasie zimy... więc czasem pijemy kawę siedząc pod kocami w cieplejsze dni... 

Wzięłam udział w konkursie na najładniejszy taras i balkon, co będzie czas pokaże:  http://www.urzadzamy.pl/galeria/uzytkownik/20403/taras-z-niebieskim-akcentem/
Tutaj każdy jest szczęśliwy ;). 
Pozdrawiam Was serdecznie :) Łapcie lato :)


Wieniec dożynkowy

Wieniec dożynkowy... tak, tak to nie pierwszy, w  którego powstaniu brałam udział lub zrobiłam sama. Mieszkam na wsi i jestem w końcu działaczką stowarzyszenia kobiet aktywnych ( i jak mówi pewien nasz znajomy pan  "i atrakcyjnych" - hhhh).

Jak wiemy wieniec robi się ze zboża, kwiatów, wstążek, sznurka, kleju. Praca dość żmudna, wymagająca cierpliwości. Ale w grupie pracuje się dobrze. Można realizować różne pomysły i sprawdzać różne koncepcje wykonania wieńca. Co rok wykonujemy inny. Cieszy nas ta praca i to, że nie kupujemy wieńca od artystów. " Same jesteśmy artystkami" hhhh. Tak powstawał nasz tegoroczny wieniec dożynkowy. Jakość zdjęć nie zawsze zachwyca ale można coś zobaczyć.

 
 

Nasz wieniec powstawał przez pięć wieczorów ( od koncepcji do dożynek) Pomagał nam mąż koleżanki, który wykonał stelaż.


W dniu dożynek do koszyka włożone zostały jeszcze kwiaty, warzywa i owoce. Tradycje trzeba pielęgnować. Mam nadzieję, że w przyszłym roku znów będziemy robić wieniec dożynkowy.