Najpierw wykonałam ten drugi. Miałam wielkie problemy z naklejeniem serwetek nie stosowałam jeszcze techniki na żelazko. Późniejsze próby poprawienia żelazkiem naklejonej wcześniej za pomocą pędzla serwetki nie powiodły się na tyle bym była zadowolona w 100 %. I segregator mimo podkolorowania go wygląda nieco słabo...
Nad drugim popracowałam już nieco dłużej, pomalowałam go na niebiesko, następnie preparat do spękań i biała warstwa farby na wierzch. I tu już nakleiłam serwetkę przy pomocy żelazka i efekt jest o wiele lepszy...
Ot i cała historia :)
Wszystkim przesyłam wakacyjne życzenia dni pełnych słońca !!! :)