Poduszki na krzesła, na taras...

Już dawno temu mój mąż zrobił krzesła na taras z palet. Cieszą nas swoim wyglądem, niesamowitą odpornością na warunki atmosferyczne ( stoją na dworze okrągły rok) oraz funkcjonalnością. Postanowiłam poprawić estetykę i komfort ich użytkowania. Wyrzuciłam stare poduszki.


Do wykonania nowych poduszek użyłam swojej ulubionej tkaniny tj. szarego płótna z Hiszpanii.
Wypełnieniem stała się gąbka odzyskana z wyrzuconej kanapy. Po wielu przemyśleniach jak uszyć poduszki co powinno być na wierzchu a co pod spodem przystąpiłam do szycia. Oprócz powłoczki na poduszkę uszyłam po dwa troczki do przywiązywania poduszki by uniknąć przesuwania. Wszyłam je w szwy boczne, by nie komplikować zbytnio szycia. Szyłam bez fastrygowania, używając dużych szpilek.
 






 

Tak wygląda gotowa poduszka. Mamy sześć krzeseł na tarasie, więc trochę uszycie ich trwało. 
Warto było trochę się pomęczyć.


Pozdrowionka :) :)

Szafka łazienkowa- renowacja

Ja malować to malować. 
Postanowiłam odświeżyć swoją szafkę  łazienkową. Na pewno poznajecie to stara szafa z gabinetu lekarskiego, metalowa, solidna szafa. Niestety w mojej pęknięta jest szybka z boku. Nie chcę jej wymieniać bo boję się że listwa podtrzymująca ją obłamie się i nie będzie możliwości by ją jakoś przykleić (szafka jest metalowa).

Do malowania użyłam farby akrylowej- biała satynowa taką najbardziej lubię. Najpierw przetarłam starą farbę papierem ściernym. niestety nogi zardzewiały nieco od wilgoci. Taśmą malarską zabezpieczyłam szyby. 



Aby pęknięcie był nieco mniej widoczne postanowiłam namalować białą farbą ozdobny wzorek. Wykorzystując trochę przy pomocy szablonu trochę mojej fantazji, zgodnie z zasadą, że jak nie możesz czegoś ukryć to to wyeksponuj. Może efekt nie jest imponujący ale mnie zadowala. Namalowałam również niewielki wzorek na przedniej szybie.




 
Miłego wypoczynku wszystkim odpoczywającym. A tym co pracują dobrej atmosfery w pracy :)

Zmiana koloru kredensu...

Mój stary kredens, w wiejskim stylu stojący na tarasie nosił na sobie tradycyjne kolory... Postanowiłam nieco zmienić jego wygląd. Jest to sprawa nader łatwa wystarczy trochę farby.... Najtrudniejszy był wybór koloru. Miłość do niebieskiego zatryumfowała. 
Niebieski to mój ulubiony kolor jeszcze       z dzieciństwa. Poza tym jest to kolor nadający rustykalności mojemu kredensowi a o takie wrażenie gości odwiedzających mój taras mi chodziło. Kredens wyglądał zupełnie zwyczajnie, mieszcząc wiele ważnych i przydatnych sprzętów. W środku pomalowany był na żółto- kremowy kolor. 
Całą szafę przetarłam papierem ściernym.
Wnętrze kredensu pomalowałam na jasnoniebieski kolor przy pomocy pędzelka.



Użyłam tej samej farby do pomalowania mebla na zewnątrz dodając ciemnoniebieskiej farby akrylowej. Jednak po dodaniu tej farby kolor wydal mi się zbyt jasny. Dlatego dodałam jeszcze niebieski pigment. Farba uzyskała wtedy satysfakcjonujący, ciemny odcień.
Kredens malowałam przy pomocy pędzla                  a następnie rozcierałam farbę bandażem elastycznym.











Szybki efekt zmiany cieszy nie tylko mnie. Kredens przyciąga wzrok swoją nową barwą. Daje efekt świeżości.

Pozdrawiam gorąco z wakacji :) :)