No i mnie naszło. W garażu od lat leżała stara, urocza lampa. Nikt jej nie chciał ale wyrzucić nie można (to byłoby przestępstwo). Leżała i czekała. Zdecydowałam, że trafi do sypialni. Chciałam żeby tam pasowała. Stelaż piękny miedziany, niestety abażur przetarty i kolor niezbyt pasujący do kolorystyki pokoju ( jasno żółty, stracił świeżość). Postanowiłam zmienić go, dopasować stylistyką i kolorem do wcześniej wykonanego wianka, który prezentowałam na swoim blogu TU a który wisi w naszej sypialni. Tak wygląda lampka po renowacji.
No i mały tutorial z przebiegu prac. Stelaż jest ładny. Ma jeszcze jedną zaletę: jest ruchomy, można go ciekawie łamać, przechylać, zmieniając kąt oświetlenia i miejsce padania światła.
Kwiaty przyklejałam do abażuru dość ciasno.
Mąż zawiesił lampę w pokoju i można cieszyć się nowym światłem.
Sypialnia ma dodatkowe oświetlenie, choć czasem będziemy gasić światło ;)
Pomysł bardzo fajny.I jak się okazuje nawet niepotrzebne ubrania mogą zawsze się przydać aby takie cuda wymyślać. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Staram się wykorzystywać zasoby swoich szaf. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńNic nas tak nie cieszy, jak stworzenie, czegoś z niczego. Stary. ale jary stelaż lampki z dawnych, zamierzchłych czasów,; bluzki, które wyszły z mody, ale nie z szafy / zajmowały tylko miejsce/, rach-ciach i ubranko na lampeczkę gotowe. Jesteś bardziej pomysłowa od sławetnego Dobromira, tudzież Adama Słodowego.
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam cieplutko.)
Cieszę się Danusiu ze stałych odwiedzin. Wymieniony przez Ciebie pan Słodowy był od dziecka moim idolem. Pozdrawiam :)
UsuńSuper pomysł na taki abażur,wygląda pięknie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marianna.
Dziękuję Marianno za miły komentarz. Pozdrawiam :)
UsuńCudny :) wygląda super :) Oj jak ja bym tak chciała ...tyle ślicznych rzeczy u ciebie nic tylko sie inspirować :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, że piszesz " nic tylko się inspirować", to takie budujące. :) Pozdrawiam
Usuńświetny pomysł i gnialne wykonanie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję czuję się z Twoimi słowami jak artysta na gali. Pozdrawiam :)
UsuńO rany a ja tyle bluzek wyrzuciłam z szafy. Genialny pomysł i wygląda uroczo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam sporą szafę i mieści się w niej sporo ubrań ale muszę ją czasem " wietrzyć" ;). Pozdrawiam
UsuńSwietnie wygląda Twój abażur. Do tego pełny recycling, nie wyrzuciłaś starych bluzek, brawo.
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar, z pociętych w paski bluzek, zrobić torbę na szydełku. Ale jak na razie kończy się na zamiarze, chociaż mam już gotowe materiały i kupione bardzo grube szydełko:) Pozdrawiam cieplutko.
Torba się na pewno w końcu zmaterializuje. Czasem trzeba poczekać na odpowiedni moment. Pozdrawiam :)
Usuńno i dlatego właśnie zbieram stare swoje ciuchy - bo się mogą pięknie przydać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ta metoda jest skuteczna, choć ja jestem zawalona. Pozdrawiam :)
UsuńŚwietny pomysł, a lampa po renowacji wygląda zabójczo i pomyśleć, że stare bluzki mogą być tak użyteczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :)
UsuńPiękny efekt!!
OdpowiedzUsuńSam stelaż jest już bardzo klimatyczny a z Twoim pięknym abażurem to tak romantycznie się komponuje, że chyba w ogóle tej lampy nie będziesz zapalać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo;) lampa bez zapalania jest ok.
UsuńNaprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło... Dziękuję :D POZDRAWIAM
UsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Wesołych świat :D
Usuń