Jakoś tak dałam się wkręcić w " małą robótkę"- kieliszki weselne i to takie szczególne do pierwszego toastu młodej pary..
Wersja I niższe i bardziej szerokie kielichy i wersja II wyższe i nieco węższe...
Mam nadzieję, że się Wam podobają...
STO LAT !!
oglądam tak pani blog, dużo pani umie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za taki miły komentarz i zaglądanie do mnie :)
OdpowiedzUsuń