Wielkanocne, wiosenne obrączki do serwetek

Dziś tematem mojego posta są obrączki do serwetek. 

Pracę przygotowałam na konkurs wielkanocny Ilonki pt.: WYZWANIE WIELKANOCNE- 
 prowadzącej blog " To co robię i co lubię".


Zastanawiałam się dość długo co zrobić... i wpadł mi taki pomysł, że musi być kolorowy i przydatny na nasz stół wielkanocny.                                                                           Bardzo lubię kolorowe prace, więc i ta jest kolorowa. 
Do zrobienia obrączek wykorzystałam plastykowe krążki, jakie znalazłam  na korkach płynów do prania. Idealnie krągłe, niestety kolory nie bardzo mi się podobały. Postanowiłam owinąć je kolorowymi wstążkami, dopasowując kolor wstążki do koloru jajeczek jakimi chciałam je ozdobić.
                                        

Do ozdobienia pracy wykorzystałam papierowe kwiatki, które sama zrobiłam, kolorowe, błyszczące jajeczka, piórka i listki. Jeszcze tylko pistolet i klej na gorąco. Lekko poparzyłam opuszki ale obrączki są. 
                       Z efektu jestem zadowolona,
więc zanudzę was całą serią zdjęć jakie zrobiłam moim serwetkowym ozdobom. 




Pozdrawiam wszystkich kolorowo i przedświątecznie :)

Puszka na kawę

Dziś chciałabym pokazać puszkę na kawę jaką udało mi się zrobić z metalowego pudełka po cukierkach.  Zaczyna się dobrze ale...

Bardzo chciałam pomalowany na biało pojemnik ozdobić transferem. Niestety muszę jeszcze dużo ćwiczyć (mimo wielu wcześniejszych prób) nie udało mi się opanować tej techniki. Transfer wyszedł kiepsko. Żeby puszka nie okazała się całkowitą porażką ozdobiłam ją decoupagem. Ale szału nie ma. Obiecuję, że wreszcie kupię sobie preparat do transferu i nie będę już więcej eksperymentować ( zawsze byłam słaba z chemii) a tu mnie nico podkusiło...



Wszystko zaczęłam jak mi się wydawało dobrze...
I "zaczęły się schody". Próbowałam coś poprawić, coś uratować ale było coraz gorzej. Nie wiem czy zostawić, czy zacząć od nowa...
Jeśli wystarczy mi silnej woli to chyba zrobię to jeszcze raz, na razie przerwa...
deszcz pada i brak mobilizacji... 
Czekam na pięć tysięcy wejść, może już dziś... Pozdrawiam czytelników :)

Igielnik ( diy)

Postanowiłam urządzić sobie kącik szycia. 
Zaczęłam od małego kroczku jakim jest zrobienie igielnika
Ale najpierw mała wycieczka po moim podwórku. Wiosna zbliża się do nas  wielkimi krokami. Zachwycam się zmianami. Na moich klombach zakwitły już pierwsze kwiaty i muszę się tym widokiem z Wami podzielić:



Przebiśniegi najpierw nieco nieśmiało dziś w pełnym słońcu rozwinęły główki.

Krokusy również wyciągają swe pięknie pomarańczowe pręciki do ciepłego słoneczka.








Czy myśl o kąciku do szycia rozwinie się jakoś szybko, to się jeszcze okaże. Być może prace ogrodowe mnie pochłoną... 
A na razie poduszka na igły.
i moja fotorelacja :)
wycięłam kółko z mojej ulubionej tkaniny.

przygotowałam słoik i dwie nakrętki

igła, nici i coś do wymoszczenia poduszeczki 
obszyłam wkładając do środka miękki wkład

odwrócona poduszka gotowa do przyklejenia zakrętki
przykleiłam obie zakrętki do siebie klejem na gorąco












miejsce połączeń ozdobiłam usztywnioną białą taśmą, kokardką, dekorem z koronki i białym guziczkiem,

tak wygląda moja poduszeczka na igły i szpilki

gdy zakręcimy ją na słoik, stanie się pojemnikiem na skarby


Dziękuję bardzo za zaglądanie na mojego bloga i zostawianie miłych, słownych śladów :D