Szkatułka na biżuterię- duża zmiana, DIY

Stara szkatułka na biżuterię została zakwalifikowana do wyrzucenia... ja niestety nie mogę się pogodzić z pewnymi decyzjami moich dzieci... Postanowiłam uratować to pudełko. Wielkie zmiany w pokoju młodszej córki spowodowały, że rzeczywiście mebelek ten nie pasował już do wnętrza.
Szkatułkę przetarłam papierem ściernym i pomalowałam szarą farbą akrylową. 




Na szkatułkę nakleiłam drewniane białe serduszko na wierzch szkatułki. Nakleiłam przy pomocy kleju termotopliwego koronkę, by nadać bardziej dziewczęcy charakter szkatułce. Ostre kolory wnętrza nieco ostudziłam naklejając biały przezroczysty papier przy pomocy rozcieńczonego kleju magicznego. Dziurkaczem do robienia dziurek wycięłam nowe dziurki w szufladkach. Zamiast gałek zamocowałam jutowy sznurek.





POZDRAWIAM :)

Wianek z korków od wina..

Wianek z korków od wina, to pomysł już dość " ograny", ale zachciało mi się zrobić coś z czegoś znajdującego się w moich zbiorach.
Hahhhhhh, zawsze wydawało mi się, że posiadacz takiej ilości korków od wina musi pić dużo wina... no nie będę się tłumaczyć, bo się zaplączę w zeznaniach ;) ...
W każdym razie, zebrało mi się trochę korków... a ponieważ zmieniam wystrój korytarza... taki wianek uznałam, że będzie dobrą dekoracją.
Przygotowałam korki, karton z pudełka po butach, z którego wycięłam kółko do przymocowania korków.





Mocowanie korków nastąpiło za pomocą kleju w sztyfcie i pistoletu. Kolor naturalny korka wydał mi się nieco ostry. Pomalowałem korki białą farbą. Rozcieńczyłam ją dość mocno wodą i sprawdzałam uzyskany efekt po każdym razie. Nie chciałam by nie było widać wzorów. Położyłam w ten sposób trzy warstwy farby.





Tak wygląda po zawieszeniu w korytarzu. 
POZDRAWIAM  W LISTOPADOWY, DŁUGI WIECZÓR :)

Kartki na okoliczność...

Jak ja się cieszę, że mogę napisać nowy post. :) tak się zdarzyło, ze przez kilka tygodni nie mogłam się zalogować na Bloggera i przeżyłam chwile grozy... co innego świadomie podjąć decyzję, że kończę go pisać a co innego być przymuszonym....

CIESZĘ SIĘ, ŻE JESTEM TU.....
Znalazłam w swoich zbiorach dawno temu zapomnianą przeze mnie praskę do wyciskania kwiatów. Zdobyłam ją kiedyś na wyprzedaży w secondhandzie, w zabawkach i nie wiedziałam do czego służy Bardzo spodobał mi się taki dobry plastik z którego została zrobiona. Metodą prób i błędów szybko doszłam, co może robić. Niestety z czasem stępiła się i została przeze mnie zapomniana. Teraz ją wyciągnęłam niestety nie daje się naostrzyć. I nawet silne naciskanie ręka nie pomaga. Ale udaje się to gdy umiejętnie naciska się piętą... hhhhh.... nadarzyło się kilka okazji do zrobienia kartek okolicznościowych i postanowiłam do ozdobienia wykorzystać wyciśnięte kwiaty. Wykorzystałam również: karton wizytówkowy, kolorowy papier, sznurek, dziurkacz, naklejki, serwetki, wstążki, wycięte big shotem elementy ozdobne, drukarkę, klej magiczny, gilotynę do papieru.

 




















Brzegi z takiej praski są nieco nierówne ale dodaje to uroku wykonywanym kwiatom. 


 



Płatki lekko zaginałam na ołówku. starałam się przyklejać przynajmniej trzy warstwy.






Kartki były prezentem na 90 rocznicę urodzin,50 rocznicę ślubu  oraz na wesele dla młodej pary....


POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE, 
CIESZĘ SIĘ, ŻE MOGĘ TU BYĆ.... :D