Nadszedł czas na zrobienie kolejnych naszyjników... uwielbiam je nosić i bardzo lubię je robić... najbardziej te, do których mogę wykorzystać zgromadzone przez siebie " skarby"... jest to dobre uzasadnienie dla mojego zbieractwa ;) .
Rozsupłałam stary pasek zrobiony techniką makramy by pozyskać piękny woskowany sznurek. Wyciągnęłam pudełka z drewnianymi, kolorowymi koralikami i przystąpiłam do pracy.
Naciąganie koralików, wiązanie supełków jest wielką przyjemnością. W pracy tej przydatne były agrafki, którymi zabezpieczyłam końce sznurków.
Końcówki zabezpieczyłam czarną sztywną wstążką, zszywając ją na pół.Na końcówkach zamontowałam zaciski, kółeczka i zapięcia.
Wyszło tak:
Tak wyglądają wszystkie trzy...
Wyszły takie trochę w folkowym stylu ale myślę, że to fajnie...
Nie mogę się doczekać wiosny... a Wy ?...
Aguś, skarbnico przydasi, naszyjniki świetne. Już słyszę, jak dźwięczą koraliki podczas ich noszenia, bo drewienka dają piękny odgłos; oj miałby mój najmłodszy wnusio, ekstra zabawę z nimi, nie wspomnę i ich ustnym delektowaniu się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niemal wiosennie, bo za oknem pięknie świeci słońce i nawet wiatr ustał.)
Dziękuję, ze wpadłyście na mojego bloga... Ja od kilku miesięcy jestem tak zajęta, że nie zaglądam na inne blogi i aż mi głupio... dziękuję za miłe słowa... Pozdrawiam serdeczne :)
UsuńFolkowo, ale naprawdę fajnie. Moje ulubione zestawienie to czarne z czerwonym, również ten miks kolorków wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńTak, zbieractwo bardzo się przydaje :-)
Właśnie dziś jestem w czerwonych koralach i prezentują się pięknie do granatowej sukienki... Pozdrawiam i dziękuje za słowa dotyczące zbieractwa... Pozdrawiam :)
UsuńBardzo fajne naszyjniki. Ostatnio drewniane korale nosiłam chyba w latach 70tych.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły wpis... Pozdrawiam ciepło... fajnie się noszą... Pozdrawiam :)
UsuńBardzo ładne, kolorowe, żywe:) Na nadchodzącą wiosnę i nie tylko są w sam raz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję pięknie za miłe słowa. Pozdrawiam wiosennie.
Usuń