I tak powstała oryginalna "tapeta" do pokoju syna... Zgromadziłyśmy trzy pudła metek, niestety nie wszystkie się nadają (naklejone na nie ceny niszczą ich powłokę). Metki dają wiele możliwości: są różnego kształtu, rozmiaru, koloru ( przeważają czarne- ale to walor), grubości, materiału,...
Do naklejania metek użyłam (ulubionego) kleju magicznego, zużyłam 30 tubek, klejenie zajęło mi kilka dni ale było warto, sami zobaczcie...
nasze metki:)))
OdpowiedzUsuńDzięki kochana jesteś, bez Ciebie nie byłoby tak cudnie :D
OdpowiedzUsuńWow naprawdę świetnie to wygląda. :)
OdpowiedzUsuńpomysł super:)))w młodzieżowym pokoju jak najbardziej pasuje:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa uznania, które tak cudownie motywują do działania.
OdpowiedzUsuńWyglada niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, bardzo...
OdpowiedzUsuńNo czegoś takiego jeszcze nie widziałam,kapitalny pomysł,ale tych metek,to musiałaś się nazbierać,ale warto było
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Zbierałyśmy metki z córką kilka lat (jestem zbieraczem ;) )
OdpowiedzUsuń