Mini ogródek dla córki...


Jestem po krótkim pobycie w Belgii u mojej córki. Zdumiałam się pogodą w tym kraju. Prawie cały czas pada. A co najdziwniejsze, cały czas pada a rośliny mają sucho i należy je podlewać. Zasadziłam u niej rojniki i rozchodniki w skrzynki, w których na górze była zasadzona hortensja. Fajnie to wygląda.

Pięknie w tej kompozycji odnalazł by się miniogródek.
Znalazłam więc dość dużą pękniętą doniczkę, skorupy z innych pękniętych glinianych przedmiotów, ziemię do kwiatów, przedmioty do ozdoby oraz rośliny do posadzenia ( większość z mojego ogrodu).























Mam nadzieje, że wytrzyma trudy podróży ;)

Spodenki ze spodni...

Córka rośnie jak na drożdżach ale nie tyje...  ale miało być o spodenkach...
 

Stare spodnie, które uzdatniałam do noszenia pokazywałam w tamtym roku: spodnie-z-naszywkami-dla-dziewczynki. 

W tym roku zrobiły się zbyt krótkie, ale córka nie chciała się z nimi rozstać. Nic prostszego jak je uciąć pomyślałam i tak też zrobiłam... Po obcięciu spodni okazało się, że trzeba przeszyć w inne miejsce błyszczącą naszywkę i zrobić " profesjonalne dziury". Trzeba wyciąć i ładnie postrzępić... (Wszystko uzgodnione z właścicielką spodni ;) ) 






Wymyśliłyśmy również małą postrzępioną  łatkę do naszycia na spodenki z obciętej nogawki.

A tak prezentują się spodnie na modelu a właściwie modelce  :)
Pozdrawiam wszystkich czytelników. 

Naszyjnik z dżinsu

Materiał dżinsowy jest materiałem bardzo dostępnym i chciałam go wykorzystać. Postanowiłam zrobić naszyjnik pasujący do dżinsów i białej koszuli. Inspiracją było dla mnie zdjęcie zamieszczone na zszywce.pl. Mój naszyjnik wygląda nieco inaczej ale jak pisałam, to była inspiracja...
Do zrobienia tego naszyjnika wykorzystałam nogawki ze starych spodni, z miękkiego, gumowanego dżinsu, które pocięłam na paski różnej długości i szerokości. 
 

Do zrobienia sznura do naszyjnika wykorzystałam gruby szew spodni. Po zszyciu dwóch kawałków zaczęłam przyszywać paski dżinsu oraz kawałki niebieskiej, bawełnianej koronki. 
 
Do ozdobienia naszyjnika wykorzystałam perełki, guziczki i różyczkę z wstążeczki.
 



 











Na końcach sznura przyszyłam dwa uchwyty metalowe ( z odzysku) i zapięcie w kolorze złotym.





Do naszyjnika pasują niebieskie kolczyki, koła.
Tak prezentuje się naszyjnik na mnie ;) Lepszą modelką byłaby moja córka, niestety wyjechała :)
Odpoczywajcie bo pogoda wreszcie sprzyja :)