kwiatki z bombonierki (DIY), handmade

Nie zamieszczałam ostatnio nic nowego... powodem był artykuł zamieszczony na Interii, z którego dowiedziałam się, że jestem jedną z wielu sfrustrowanych blogerek z małej miejscowości... ale skomentuję ten artykuł tak-  wszyscy nie zamieszkamy w Warszawie- to jest technicznie niewykonalne!!! i nie wszyscy chcą...

Dziś chciałabym pokazać kwiatki jakie wykonałam z plastyku pozyskanego z bombonierek (zamiast z butelek typu PET). Kwiatki wykonane z takiego plastyku mają intensywny kolor i są niewielkich rozmiarów. Ja użyłam plastyku koloru: czerwonego, złotego                    i fioletowego. Potrzebne były mi również: druciki, zielona bibuła, koraliki, nożyczki, świeczka, penseta. I do dzieła...
wytłaczanki plastykowe z bombonierek:
  wycięte elementy:
 nadawanie kształtu kwiatom za pomocą ciepła:

nakładam po dwa kwiatki na siebie:

 koralik skręcony drucikiem:
 rozgrzanym drucikiem przepaliłam dziurki i przewlekłam koralik z drucikiem:
druciki owinęłam zieloną bibułą:
BUKIET ZŁOTY
 BUKIET CZERWONY
 BUKIET MIESZANY
 BUKIET FIOLETOWY

K pierwsza litera imienia... ( DIY) , handmade

Pisałam, że zamierzamy zmienić pokój syna... i to kolejny pomysł na zmianę... litera K - pierwsza litera imienia mojego syna... ozdoba na półkę nad kaloryfer...
Inspirację znalazłam jak zawsze na zszywka.pl... i zrobiłam: trochę po swojemu...trochę jak na zszywce...
Do zrobienia litery użyłam materiałów ze swoich zasobów zbieracza: rolki od papieru toaletowego, karton z opakowania po telewizorze, papier od pakowania butów i ubrań, serwetki z McDonalda, klej wikol , klej w sztyfcie, pistolet do kleju, pędzle, pojemnik na wodę, nożyczki...
 Rolki pocięłam, każdą na trzy równe części....

  Na kartonie odręcznie narysowałam literę...

 a następnie wycięłam dwa takie same kształty liter...


Kawałki rolek ułożyłam jeden obok drugiego, przykleiłam je do kształtu litery za pomocą kleju na gorąco. Drugą część przykleiłam tylko w zewnętrznych miejscach.

 Papier smarowałam klejem do drewna rozcieńczonym wodą za pomocą pędzla. Zawijałam szczelnie każdy kawałek, nakładałam kolejne warstwy papieru.

Tak wygląda litera po wyschnięciu kleju. Nie mogłam się zdecydować jakim kolorem ją pomalować...

JAK ZDECYDUJĘ SIĘ NA JAKIŚ KOLOR TEJ LITERY TO ZAMIESZCZĘ NOWE ZDJĘCIE :)

Zdecydowałam się na kolor czerwony... dobrze widać na białej ścianie... inspirują mnie czarno-białe widoczki z kolorowym akcentem np. samochody, skutery, rowery, budka telefoniczna,.. itp
 

Krzesło " w spodniach" ( DIY), handmade

Zabierałam się za tę pracę jak " za jeża"... ale wreszcie dojrzałam... i mogłam się z nią zmierzyć... tj. do naprawy krzesła mojego syna... Ustaliliśmy razem z nim, że zmienimy wygląd jego pokoju... a jednym z tych elementów będzie zmiana wyglądu krzesła, które obszyłam jeans'em ze spodni. Całą pracę wykonałam na tarasie. Uwielbiam pracować w ciepły dzień na powietrzu...
 Niestety  siedzisko nie wyglądało najlepiej...
  Musiałam znaleźć trochę gąbki do wypełnienia ubytków w siedzisku. Gąbka pochodzi ze starej kanapy...
 Stare spodnie syna posłużyły do obszycia.

  Najpierw pocięłam spodnie. Elementy przycięłam na wymiar przykładając tkaninę do siedziska i oparcia krzesła.

Łatwo przycina się jeans, jest dość sztywny i łatwo przyłożyć go do siedziska...
 W ten sam sposób przycięłam gąbkę...
 Wycięte części najpierw sfastrygowałam...
 Połączone części przeszyłam na maszynie...
 
 Po założeniu na siedzisko resztę zeszyłam ręcznie....
 Siedzisko po zszyciu.
 Przykręcone siedzisko...
Podobne czynności wykonałam podczas obszywania oparcia. Nakładanie uszytej formy na oparcie.
 Tak wygląda skończone krzesło... " z przodu"...
 a tak z tyłu...
I  można nawet coś schować do tylnej kieszeni...

i jak się Wam podoba?

Wianek na prezent... ( DIY)

Pisałam już, że jestem zbieraczką?... różnych bardziej lub mniej potrzebnych rzeczy...  I jak się okazuje oprócz zagracania sobie swojego " gabinetu" (mówiąc "szumnie" gabinet) są z tego jakieś korzyści...można użyć swoich skarbów do zrobienia czegoś ręcznie ( DIY). Ręcznie zrobiony przedmiot ma wartość sentymentalną i zarazem mówi o tym, że ktoś myśli o nas ... nie idzie na tzw łatwiznę...
A to wianek na ścianę, który zrobiłam w maju na otwarcie siedziby zaprzyjaźnionego stowarzyszenia kobiet.
Do wykonania ozdoby na ścianę wykorzystałam wianek ze słomy, który owinęłam  taśmą z pomarańczowej organzy. Do ozdobienia wianka wykorzystałam: gałązki brzozy, suszone rośliny, papierowe różyczki wykonane wykrojnikiem do scrapbookingu, koraliki, elementy sztucznych kwiatów. Ozdoby przykleiłam klejem w sztyfcie za pomocą pistoletu lub klejem " magicznym".