Walentyna- słowianka, motanka, ziarnuszka od miłości DIY


Bardzo spodobał mi się przeczytany już dość dawno artykuł we wnętrzarskim piśmie, gdzie blogerka opisywała jak robi ziarnuszki. Pomysł tych lalek wracał do mnie od czasu do czasu i męczył mnie. Zapomniałam nawet nazwę tych lalek a usiłując sobie ją przypomnieć kojarzyłam z wiązaniem , plątaniem... i w końcu motaniem, wiedziałam, że chcę robić te wypełnione ziarnem. Zaczęłam szukać informacji. Znalazłam dużo artykułów dotyczących tych lalek.  Bardzo chciałabym robić takie lalki, jednak jedyne życzenie jakie chciałabym żeby niosły to miłość i serdeczność. 


To moja pierwsza lalka ( prototyp) - Walentynka, słowianka, motanka i ziarnuszka. Od miłości i serdeczności. Wypełniłam ją kaszą jaglaną bo jest miła w dotyku, smaczna i zdrowa. Myślę, że kto je taką kaszę jest zdrowy, syty i zadowolony. 



 POZDRAWIAM Z BELGII !!!

4 komentarze:

  1. Piękna i bardzo pomysłowa laleczka. Znałam tę metodę, ale nie wiedziałam, że tak się nazywa. W sumie nazwa adekwatna do wypełnienia, więc logiczna 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna. Muszę się pokusić o zrobienie. :)

    OdpowiedzUsuń