Nie wiem czy też tak macie, że was czasem " nosi". Robota stoi i niby jest werwa a postępu w robocie brak. Muszę działać bo inaczej sobie nie poradzę... Więc pomyślałam napiszę posta...
Chciałabym pokazać wam moje herbaciarki, które zrobiłam na kiermasz.
Oto one: Pierwsza ze spękaniami
Druga też miała tak wyglądać na szczęście nie wyszło, więc ją przemalowałam i zdobyłam nowe umiejętności.
Obie już zostały zakupione.
Jak zrobiłam tę pierwszą to jasna sprawa dla wszystkich: podkład, żółtko, biała farba, serwetki i papier decoupage . Ozdobiłam ją także w środku małymi kwiatami.
Druga niestety nie pokryła się dobrze białą farbą, Farby miałam resztki jakieś z grudkami i wyszło kiepsko. Zdenerwowałam się i pomyślałam że nie dam rady. Wtedy przypomniałam sobie tutorial na Inspirello- że kropki uratują wszystko. I to było to... pościerałam ile się dało farby papierem ściernym, wybrałam zieloną farbę
Na wierzch przykleiłam papier decoupage.
a od dołu ozdobiłam kropkami wykorzystując narzędzie mojej córki do zdobienia paznokci.
Wierzch był jakiś nie bardzo,... użyłam więc pasty i szablonu do wykonania zdobień.
W środku przykleiłam mały transfer i drobne serwetkowe kwiatki.
No i to koniec historii herbaciarek. Jeszcze tylko je raz przypomnę.
POZDRAWIAM :)
Dziękuję Aniu za zaproszenie do nauki, czuję się bardzo zmotywowana.
Jeszcze raz pozdrawiam. :)