Krzesło " w spodniach" ( DIY), handmade

Zabierałam się za tę pracę jak " za jeża"... ale wreszcie dojrzałam... i mogłam się z nią zmierzyć... tj. do naprawy krzesła mojego syna... Ustaliliśmy razem z nim, że zmienimy wygląd jego pokoju... a jednym z tych elementów będzie zmiana wyglądu krzesła, które obszyłam jeans'em ze spodni. Całą pracę wykonałam na tarasie. Uwielbiam pracować w ciepły dzień na powietrzu...
 Niestety  siedzisko nie wyglądało najlepiej...
  Musiałam znaleźć trochę gąbki do wypełnienia ubytków w siedzisku. Gąbka pochodzi ze starej kanapy...
 Stare spodnie syna posłużyły do obszycia.

  Najpierw pocięłam spodnie. Elementy przycięłam na wymiar przykładając tkaninę do siedziska i oparcia krzesła.

Łatwo przycina się jeans, jest dość sztywny i łatwo przyłożyć go do siedziska...
 W ten sam sposób przycięłam gąbkę...
 Wycięte części najpierw sfastrygowałam...
 Połączone części przeszyłam na maszynie...
 
 Po założeniu na siedzisko resztę zeszyłam ręcznie....
 Siedzisko po zszyciu.
 Przykręcone siedzisko...
Podobne czynności wykonałam podczas obszywania oparcia. Nakładanie uszytej formy na oparcie.
 Tak wygląda skończone krzesło... " z przodu"...
 a tak z tyłu...
I  można nawet coś schować do tylnej kieszeni...

i jak się Wam podoba?

Wianek na prezent... ( DIY)

Pisałam już, że jestem zbieraczką?... różnych bardziej lub mniej potrzebnych rzeczy...  I jak się okazuje oprócz zagracania sobie swojego " gabinetu" (mówiąc "szumnie" gabinet) są z tego jakieś korzyści...można użyć swoich skarbów do zrobienia czegoś ręcznie ( DIY). Ręcznie zrobiony przedmiot ma wartość sentymentalną i zarazem mówi o tym, że ktoś myśli o nas ... nie idzie na tzw łatwiznę...
A to wianek na ścianę, który zrobiłam w maju na otwarcie siedziby zaprzyjaźnionego stowarzyszenia kobiet.
Do wykonania ozdoby na ścianę wykorzystałam wianek ze słomy, który owinęłam  taśmą z pomarańczowej organzy. Do ozdobienia wianka wykorzystałam: gałązki brzozy, suszone rośliny, papierowe różyczki wykonane wykrojnikiem do scrapbookingu, koraliki, elementy sztucznych kwiatów. Ozdoby przykleiłam klejem w sztyfcie za pomocą pistoletu lub klejem " magicznym".







Kolorowe butelki do nalewek ... ( DIY), handmade

I jeszcze jeden pomysł zrealizowany przeze mnie związany z... alkoholem ;) .
ozdobne butelki na nalewki... Pomysł na oklejenie butelek masą papierową podsunęła mi moja starsza córka, która kiedyś okleiła nią słoik...masa mimo upływu czasu nie tylko nie spadła ale wręcz przeciwnie, pięknie zaschła i na dodatek lekko popękała, dając efekt starej farby. Masa ma jeszcze jeden walor- daje piękny kolor ecru po wyschnięciu.
Okleiłam butelki masą papierową i odstawiłam do wyschnięcia... (postanowiłam ozdobić je metodą serwetkową). Do zdobienia wykorzystałam serwetki, klej wikol, wstążeczki, koronkę, sznurki i pomponiki...wykonałam kolorowe etykietki, które zawiesiłam na sizalowych sznureczkach...
W odpowiedzi na komentarz  ( dziękuję za zainteresowanie) postanowiłam zamieścić szczegółowy opis ozdabiania serwetkami:
Masę papierową po prostu kupiłam w sklepie- gotową. Dobrze nakłada się ją palcami. Należy nakładać masę cienką warstwą. Po nałożeniu na odpowiednią ( wybraną przez siebie wysokość) odstawiamy na pewien czas do wyschnięcia. Ja powróciłam do ozdabiania po kilku tygodniach. Przed ozdobieniem serwetkami przygotowałam: serwetki, które rozwarstwiłam; klej Wikol wlałam do pojemnika i trochę rozcieńczyłam wodą( Wikol, to klej wodorozcieńczalny):  pojemnik na wodę, pojemnik do rozcieńczenia kleju, dwa pędzle. Do wykonania zdobień wybrałam serwetki o kremowym tle. Jeśli chcę wyciągnąć jakiś wzorek z serwetki, to pędzlem lekko umoczonym w wodzie w odległości kilku mm rysuję pętlę i delikatnie wyrywam wzór. Przed przyklejaniem wzoru smaruję całą butelkę klejem. Przed nałożeniem wzoru smaruję klejem miejsce nałożenia, delikatnie przyciskam wyrwany kawałek serwetki i znów delikatnie ( oczywiście pędzlem) smaruję po serwetce. ( Serwetkowy wzór jest nieco pomarszczony ale po wyschnięciu wyprostuje się). W ten sposób nakładam wszystkie części. Po wyschnięciu smaruję klejem całą pracę, powtarzam tę czynność kilka razy. Następnie za pomocą tego samego kleju, ale już nie rozcieńczonego przyklejam tasiemki czy koronki.
Do tych pięknych butelek pozostało już tylko nalać smakowite trunki: nalewkę wiśniową i malinową o wspaniałym smaku, cudownym aromacie i pięknym kolorze...
Tak prezentowały się na dożynkowym stole...



 

Kieliszki weselne ( DIY)...

Jak zawsze... zajmuję się- to tym.... to tamtym... 
Jakoś tak dałam się wkręcić w " małą robótkę"- kieliszki weselne i to takie szczególne do pierwszego toastu młodej pary..
Wersja I niższe i bardziej szerokie kielichy i wersja II wyższe i nieco węższe...
Mam nadzieję, że się Wam podobają...


 STO LAT ! 
        STO LAT !!